Na wstępie chcemy ustalić, co rozumiemy przez używane w tekście terminy. Oto kilka przydatnych definicji:
Przyzębie – zespół tkanek (dziąsła, ozębna, okostna, cement korzeniowy i kość wyrostka zębodołowego) otaczających i unieruchamiających ząb. Ich głównym zadaniem jest utrzymanie zęba w zębodole. Dodatkowo chronią go przed zakażeniami z zainfekowanego kanału korzeniowego lub kieszonki dziąsłowej.
Periodontologia – dziedzina medycyny zajmująca się chorobami przyzębia. Periodontolog – lekarz specjalista chorób przyzębia.
Paradontoza – zapalenie przyzębia. Zwana też paradentozą i (niepoprawnie) parodontozą. To choroba infekcyjna tkanek przyzębia prowadząca (w skrajnych przypadkach) do rozchwiania i utraty zębów.
Rodzaje zapalenia przyzębia i jego przyczyny
Jak wspomnieliśmy wyżej, paradontoza to po prostu zapalenie przyzębia. Możemy wyróżnić jego cztery rodzaje:
- Typowe – najpowszechniejsza choroba przyzębia. Dotyka ok. 70% osób i prowadzi do rozchwiania zębów. Rozwija się powoli i postępuje stopniowo. Pierwszym symptomem chorobowym jest nadmierna ilość płytki bakteryjnej. Ten rodzaj zapalenia przyzębia dotyka osoby dorosłe, zazwyczaj w okolicach 30. roku życia. Początkowo atakuje zęby trzonowe i siekacze.
- Gwałtownie postępujące – ten typ choroby dotyka ok. 5% osób chorujących na paradontozę, dotyczy głównie osób ok. 20 roku życia. Prowadzi nie tylko do rozchwiania zębów, ale również zaniku kości wyrostka zębodołowego.
- Młodzieńcze – dotyka zaledwie 1% osób chorujących na paradontozę. Dotyczy osób bardzo młodych, objawy pojawią się już ok. 13 roku życia. Choroba rozwija się bardzo szybko i może doprowadzić do zniszczenia kości.
- Przedpokwitaniowe – dolegliwości dotykają dzieci, choroba może rozwinąć się nawet u czterolatków!
Za główną przyczynę paradontozy uznaje się nieprawidłowe dbanie o zdrowie i higienę jamy ustnej oraz nieleczona próchnica. Choroba rozwija się w wyniku gromadzenia płytki nazębnej, która stopniowo pokrywa coraz większą powierzchnię zęba. W końcu dociera pod dziąsło, co skutkuje powstawaniem stanów zapalnych, czyli idealnego środowiska dla rozwoju bakterii. Te zaczynają gromadzić się w kieszeniach przyzębowych, co powoduje osłabienie stabilności osadzenia zęba a następnie jego całkowitą utratę… A strata zęba wcale nie oznacza, że mamy problem z głowy! Wręcz przeciwnie! Niemały wpływ na rozwój choroby mają również geny: jeśli rodzice lub bliscy członkowie rodziny chorują na paradontozę, to warto być szczególnie czujnym na jej objawy. Pojawienie się paradontozy może również być spowodowane nieodpowiednim funkcjonowaniem układu immunologicznego. Najnowsze badania łączą występowanie choroby z bakteriami, których zwyczajowo nie obwinia się o powstawanie stanów zapalanych. Ponadto u chorujących na paradontozę stwierdzono niski poziom koenzymu Q10. Ostatecznie najczęściej na rozwój zapalenia przyzębia ma wpływ kilka z powyższych czynników.
Objawy – co powinno zaniepokoić?
Przede wszystkim warto się dowiedzieć, czy ktoś z bliskiej rodziny choruje. Jeśli tak – warto mieć się na baczności i być podwójnie czujnym na opisane poniżej objawy. Poza tym warto pamiętać, że choroba ta częściej dotyka ludzi młodych, zwiększone ryzyko zachorowania odnotowuje się u kobiet w ciąży.
Najczęstsze objawy paradontozy to:
- nieprzyjemny zapach i posmak w ustach – początkowa faza choroby jest względnie dyskretna. Brzydko pachnący oddech i nieprzyjemny smak można łatwo zamaskować gumą do żucia, w związku z tym niewielu pacjentów w ogóle zwraca na to uwagę. A szkoda!
- zaczerwienie i obrzęk;
- nadwrażliwość (bolesność) na temperaturę i dotyk;
- cofnięte dziąsła, odsłonięte szyjki zębowe;
- krwawienie dziąseł (samoistne lub podczas szczotkowania) – co bywa przez pacjentów bagatelizowane. Często uznają, że to wina szczoteczki do zębów, a jeśli problem się nasila, to stwierdzają „ale to przecież normalne, każdemu krwawią dziąsła!” – otóż informujemy: paradontoza to częsta choroba, stąd można mieć wrażenie, że krwawienie dziąseł to coś normalnego – ale to błędne myślenie! Warto o takich sytuacjach poinformować lekarza i nie bagatelizować ich!
- kieszonki dziąsłowe – czyli zwiększona przestrzeń pomiędzy tkankami przyzębia a zębem;
- ruchomość zębów i przerwy między nimi, tak zwana „szparowatość”;
- ropna wydzielina pomiędzy zębem a dziąsłem (i nawracające zapalenia dziąseł);
- ropień tkanek przyzębia, ewentualnie przetoka („tunel”, którym ropa wypływa z ropnia).
Czy paradontozę można wyleczyć?
Dobra wiadomość jest taka, że paradontozę się leczy, zła – że leczenie jest czasochłonne i wymaga samozaparcia pacjenta i stosowania się do zaleceń lekarza. Zdecydowanie łatwiej i szybciej leczy się chorobę w jej wczesnym stadium, dlatego wczesna diagnoza jest bardzo ważna. W związku z tym apelujemy do naszych pacjentów: czasem lepiej być nieco nadgorliwym i zadać dentyście o 3 pytania za dużo, niż później cierpieć z powodu choroby! Zgłaszajcie swojemu lekarzowi wszystkie niepokojące Was (lub po prostu zwracające Waszą uwagę) symptomy. Lekarz profesjonalnie oceni czy to, co się dzieje wymaga leczenia, czy faktycznie jest „niczym wielkim”.
Powracając do leczenia paradontozy: we wczesnym stadium choroby leczenie polega głównie na NAUCE prawidłowej higieny jamy ustnej i dobraniu odpowiedniej pasty do zębów / płynu do płukania ust. Dodatkowo wymaga oczyszczenia zębów z warstwy płytki i kamienia nazębnego przez wykonanie skalingu, lakierowania lub piaskowania zębów. Później trzeba się liczyć z tym, że konieczne są regularne kontrole stomatologiczne. Jeśli choroba jest bardziej zaawansowana, to jej leczenie obejmuje kilka etapów:
- usuwanie płytki nazębnej oraz złogów (nazębnych i poddziąsłowych),
- wyrównywanie nawisów wypełnień.
Do leczenia paradontozy wykorzystuje się metody niechirurgiczne oraz chirurgiczne. Pierwsze z nich są wystarczające w sytuacji, gdy mamy do czynienia z kieszeniami dziąsłowymi o głębokości mniejszej niż 6 mm. Bardziej zaawansowane przypadki leczy się za pomocą metod chirurgicznych. Te bardzo zaawansowane przypadki najczęściej trzeba leczyć u specjalisty – periodonotologa. Ze względu na to, że choroby przyzębia mogą wynikać z wielu czynników czasem zachodzi potrzeba skonsultowania się z lekarzem genetykiem lub immunologiem.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
To bardzo mądre powiedzenie i warto je obrać jako życiową (medyczną) dewizę. Leczenie paradontozy jest długie i bywa bardzo kosztowne. Dlatego polecamy starać się zapobiegać chorobie, przez:
- regularne kontrole dentystyczne – warto przynajmniej raz do roku poddawać się przeglądowi dentystycznemu, a w przypadku wystąpienia niepokojących objawów rozmawiać o nich z lekarzem, umówić się na wizytę;
- regularnie poddawać się zabiegowi ściągania kamienia nazębnego oraz piaskowania;
- dbać o właściwą higienę jamy ustnej (jeśli nie wiesz jak to zrobić, poproś nas o instruktaż w trakcie wizyty u dentysty);
- dbać o zdrową dietę, ubogą w cukry.